W skład miasto
Koziegłowy administracyjnie wchodzą Wylągi
i Rosochacz. Nazewnictwo Wylągi i Rosochacz może odnosić się do
terenów leśnych. Udokumentowane jest bowiem, że wiele
historycznych nazw odzwierciedla położenie osady lub nawiązuje do
jego charakteru. Podobnie jest w tym przypadku, kiedyś rozciągały
się tutaj połacie lasów. Wylągi mogą wywodzić swoja nazwę
więc od lęgu zwierząt zwłaszcza ptaków a Rosochacz zawdzięczałby
swoje nazewnictwo od pni drzew rozdzielonych widlasto na dwie odnogi,
bądź od jednego z dwóch rogów samców jeleniowatych. Ale to tylko
przypuszczenia. Sama historia Koziegłów sięga okresu wczesnego
średniowiecza.
W roku 1106 rycerz Drogosław herbu
Zerwikaptur otrzymał prawo lokacji wsi Koziegłowy. Była to nagroda
za jego służbę u księcia Bolesława Krzywoustego. I
choć w herbie Drogosława widnieją trzy kozie głowy, to łacińska
nazwa herbu Zerwikaptur (Servi captum) podpowiada nam, że
rycerz Drogosław był łowcą niewolników.
Po śmierci
księcia Kazimierza Sprawiedliwego w roku 1194, Koziegłowy stały
się na 320 lat własnością potężnego rodu Lisów. Mikołaj
wojewoda krakowski, Mszczuj z Krzelowa, Mściwoj z Kwiliny, Krystyn
(I) z Koziegłów, Krystyn (II), Jan starszy Koziegłowski i Krystyn
(IV) pełnili w tamtym czasie wysokie funkcje przy królach -
Władysławie Łokietku, Kazimierzu Wielkim i Władysławie Jagielle.
Warto tutaj wspomnieć o wydarzeniu, które szczególnie wyróżnia
Koziegłowy. W bitwie pod Grunwaldem 15.07.1410r. Krystyn I herbu Lis
własnym sumptem wyposażył i poprowadził do boju 42 chorągiew.
Od roku 1519 do roku 1790 Koziegłowy stały się prywatną
własnością kolejnych biskupów krakowskich w Księstwie
Siewierskim. Baronatem, kluczem, a nawet państwem
koziegłowskim zarządzali w tym okresie dzierżawcy ich dóbr, czyli
starości, wójtowie i sołtysi. I choć zmieniali się właściciele
to stałym porządkiem prawnym dla Koziegłów był przywilej Jana
starszego z Koziegłów wydany w 1472 roku. Aktualność tego prawa
potwierdził ponownie król Stanisław August Poniatowski.
27.04.1792r i nadał Koziegłowom herb. W latach 1795- 1807
Koziegłowy były częścią prowincji pruskiej Nowy Śląsk
Neuschlesien. W roku 1807 po traktacie w Tylży nad Niemnem,
Koziegłowy i cała reszta dawnego Księstwa Siewierskiego stały się
francuskim departamentem ziemskim. Po klęsce Napoleona pod Moskwą
(1812) i klęsce Powstania Listopadowego (1830-1831) koziegłowskie
dobra ziemskie stały się własnością rosyjskiego generała Nikity
Pankratiewa. Koziegłowski majątek zwany majoratem odziedziczyli
kolejni potomkowie generała – Władimir, Michaił i Michał. W
1870 r. władze carskie pozbawiły Koziegłowy praw miejskich.
Podczas I wojny światowej wioskę zajęły wojska niemieckie, które
przebywały tutaj do 1918 r. Po wojnie Koziegłowy weszły w skład
terytorium Polski. Podczas II wojny światowej, we wrześniu 1939 r.
Koziegłowy zajęły wojska niemieckie. W październiku 1939 r.
tereny te wcielono do III Rzeszy. Na terenie Koziegłów jak i w
okolicznych wioskach istniał ruch oporu. Jednak działalność
oddziałów partyzanckich była mocno sparaliżowana przez istniejącą
w Koziegłowach szkołę żandarmerii i szkołę tresury psów.
Wielu mieszkańców poniosło śmierć w skutek represji i wywozu do
obozów pracy i zagłady. W dniu 20 stycznia 1945 r. Koziegłowy
zajęły wojska sowieckie. Rok 1949 był ważną datą dla
społeczności. Po 79 latach przywrócono prawa miejskie. Prawie
natychmiast powołano nowe organy władzy i urzędy państwowe.
Uruchomiono polskie szkoły, podjęto próby uspołecznienia
gospodarki.
Ponad 900- letnia
historia miasta pozostawiła po sobie wiele ciekawych zabytków i
artefaktów.
Wybierając się na spacer warto odwiedzić miejsca, które
kształtowały historię. Juz sam Rynek to ciekawy układ
urbanistyczny, oparty na prostokątnym placu z ulicami wychodzącymi
z narożników. Od niedawna można na nim zobaczyć zarysy dawnego
Ratusza. Układ ten spowodował, że Wojewódzki
konserwator zabytków, decyzją Prezydium Wojewódzkiej Rady
Narodowej w Katowicach, z dnia 31.03.1953r. uznał za zabytek miasto
Koziegłowy ,,w ramach historycznego założenia miejskiego o
wartości historycznej" .Od
strony Gniazdowa można zobaczyć jeszcze usypiska i wały ziemne
będące pozostałością po zamku. Z Zamkiem tym związane są
legendy. Nawiązuje one do nazwy miejscowości, jedna z nich
przytoczona jest przy opisie Rzeniszowa, gdzie wspominane są głowy
kozie, a druga mówi, że w odległych czasach kiedy Tatarzy
nawiedzali nasze tereny zamek dzielnie bronił się przed
najeźdźcami. Do długim oblężeniu obrońcom zaczęło brakować
kul, a i widmo głodu zaczęło zaglądać w oczy. Postanowiono
wtedy użyć fortelu. Dowódca warowni nakazał aby armaty załadować
kozimi głowami i wystrzelić w kierunku Tatarów. Tak też zrobiono.
Najeźdźcy widząc te dziwaczne kule zrozumieli , że dalsze
oblężenie nie ma sensu. Warowna nie podda się a i jedzenia muszą
mieć dostatek skoro nawet głowy kozie wyrzucają. I tak te głowy
kozie stały się widomym znakiem miejscowości. Z warowniami,
zamkami związane są również legendy o ukrytych skarbach,
rozpalają one umysły poszukiwaczy, zdobywców. Także nasz
koziegłowski ma swoje tajemnice i ukryte lochy. W odległych czasach
zwiad tatarski idąc od Częstochowy na Legnicę dotarł pod zamek
koziegłowski. Najpierw dokładnie obserwowano co załoga robi a
następnego dnia postanowiono go zdobyć. Jednak zacięty opór nie
pozwolił Tatarom dostać się do środka. Widząc to postanowili
kontynuować oblężenie aż załoga z głodu sama się podda. I tak
się stało. Otworzyły się bramy grodziska, horda tatarska ruszyła
do środka mordując po drodze część załogi innych zaś zabrano
w jasyr. Udało się tylko uciec dziedzicowi, który opuścił
grodzisko wraz z żoną pod osłoną nocy. Będąc już pod
Woźnikami żona przypomniała sobie o pozostawionych w lochach
skarbach. Spytała więc męża co z nimi będzie, na to rozgniewany
małżonek krzyknął ,, niech je diabli biorą, milsze mi życie jak
wszystkie skarby" i pojechali dalej. Słowa wypowiedziane
usłyszał bies i od tej pory wszelkie skarby wziął we władanie.
Podobno do tej pory wszelkim śmiałkom w nocy ukazuje się bies
wyglądający jak szlachcic z podgoloną głową i wąsami jak sumy,
nadal ich pilnuje i broni dostępu do zasypanych lochów.
Kościół pw. Bożego Ciała, który stoi na wschód od rynku,
wzniesiono ok. 1470r. wieku. Budowla ta zachowała się do dziś w
doskonałym stanie i może być podziwiana jako prezbiterium obecnej
świątyni, kościoła p.w .św. Marii Magdaleny. W następnych
stuleciach( XVI-XVII) kościół rozbudowano bowiem o nawę, wieżę,
zakrystię i kaplicę. Bardzo cennym zabytkiem wewnątrz jest
powstała równocześnie z kościołem, gotycka polichromia,
obrazująca mękę i śmierć Chrystusa. Prezbiterium łączy się z
nawą pod ładnym łukiem tęczowym. Poza polichromią podziwiać
można późnobarokowe ołtarze, główny i dwa boczne, XVII-wieczny
obraz Matki Bożej w srebrnej sukience czy nagrobki starostów
koziegłowskich, Aleksandra Denisa i Stanisława Kawieckiego. Kościół
parafialny p.w. św. Marii Magdaleny w ramach ogrodzenia został
wpisany do Wojewódzkiej Ewidencji Zabytków pod numerem A/ 105.Na
terenie miejscowości warto zobaczyć kościół szpitalny p.w. św.
Barbary wraz z przylegającym do niego przytułkiem, które również
są w rejestrze Wojewódzkiej Ewidencji Zabytków pod numerami A/106
A/107. Na piętrze byłego przytułku znajduje się Galeria Barbórka,
pasjonaci historii znajdą tam wiele ciekawych eksponatów związanych
z historią Koziegłów. Odnowiony Pałac Biskupi przypomina nam, że
w międzywojniu funkcjonowała tu Szkoła Żeńska Rolnicza czyli
potocznie nazywana Koziegłowską Szkołą Żon z racji tego, że
młode dziewczęta uczyły się nie tylko pracy na roli ale i
robienia przetworów, szycia, haftu czyli wszystkiego tego co w owych
czasach było potrzebne dziewczętom. Na zakończenie warto wspomnieć
o Lasku Śmielowskich znajdującym się na
na
skraju Wojsławic. Niewielką kępę tego lasku przecinają meandry
dość głębokiego wąwozu, w którym cicho szemrze nurt
Bożego
Stoku. Właścicielem był inżynier leśny Tadeusz Śmielowski,
który te tereny nabył w 1919r. Do dzisiaj zachowały się na tym
terenie resztki murów z młyna. Koziegłowy to również historia
mniejszości żydowskiej, która w czasie II wojny podzieliła los
swoich pobratymców. W pamięci ludzi zachowały się do dzisiaj
imiona i nazwiska dawnych sąsiadów, zawody, sklepy których byli
właścicielami. Pozostały również w pamięci miejsca, które były
dla nich ważne: Mykwa na ul. Targowej i Bożnica przy Placu
Moniuszki. Na cmentarzu parafialnym znajduje się grób wojenny
żołnierza
WP szer. Henryka Malicha, poległego w pierwszych dniach września
1939
roku w walkach z najeźdźcą koło wsi Mzyki . Wpisany jest na listę
Miejsc Pamięci pod numerem 119/03.