Nazwa Rzeniszów może pochodzi od imienia Rzewnysz. Oznacza ono, że dawny dwór lub majątek jest Rzewnyszów, należy do Rzewnysza. Pierwszą wzmiankę o miejscowości można znaleźć w ,,Liber beneficiorum" Jana Długosza. Pisze on, że w pierwszej połowie XV wieku właścicielem Rzewnyszowa był Będusz (Bądusz) herbu Ostoja co oznacza waleczność. Były tu łany kmiece i dwa łany należące do sołtysa. Około 1598 r. włączono ją do Parafii Koziegłówki. We wsi był folwark. W wieku XVII i XVIII w Rzeniszowie była czynna kuźnica zwana ,,Jurgowską", w której wytapiano rudę wydobywaną w Markowicach. Wytapianie rudy odbywało się przy pomocy węgla drzewnego otrzymywanego w ,,kurzakach" w lesie obok Rzeniszowa. W XVIII wieku wybudowano również młyn na rzece Rzeniszówce dla potrzeb browaru i gorzelni. Mieszkańcy wioski byli świadkami różnych wydarzeń historycznych: przemarszu Szwedów na Częstochowę, uczestników Powstania Listopadowego i Styczniowego oraz wojsk niemieckich i radzieckich w czasie II wojny światowej. Wielu mieszkańców zginęło podczas okupacji hitlerowskiej, zostali rozstrzelani, wywiezieni do obozów zagłady lub zginęli podczas walk na froncie. To prężnie rozwijająca się wieś, w 1989 r. otrzymała tytuł ,,Wsi Wzorcowej". Na terenie miejscowości znajduje się Żywiec Zdrój S.A. – przedsiębiorstwo będące częścią grupy spółek Danone, zajmujące się przede wszystkim produkcją wody i napojów. Swoje zakłady ma również firma Eden, Zakłady Mięsne ,,Józan" i Zakład Rozbioru Mięsa Eco- Beff. Odwiedzając malownicze, leśne tereny warto wybrać się do Rzeniszowa- Łazy. To tutaj na prywatnej posesji wypływają źródełka rzeki Brynicy. Jak wspominają właściciele ponad 15 lat temu grupa studentów z Katowic idąc wzdłuż nurtu rzeki doszła do tego miejsca, stwierdzając początek biegu Brynicy. Na terenie miejscowości zachowały się jeszcze budynki- drewniano- murowane, które są wpisane do Gminnej Ewidencji zabytków Nieruchomości Gminy i Miasta Koziegłowy.
Jak już wspomniano
do Rzeniszowa należy Świnica. Z miejscem tym jest związana
legenda. W X wieku stała tu niezbyt duża warownia. Należała ona
do bitnego szlachcica o imieniu Świński. Nie szukał on kontaktu z
okoliczną szlachtą. Był samowystarczalny. Obsiewał pola i hodował
świnie, stąd pewnie jego przezwisko, ale też zachowywał się ,,po
świńsku". Gdy tylko od swoich straży dostawał sygnał, że
niedaleko jadą jacyś kupcy napadał na nich, rabował i skarby
przywoził do swojej warowni. Z czasem stawał się coraz
okrutniejszy, napadał na wioski, puszczając je z dymem i mordując
mieszkańców. Pewnej nocy wracając z takiej wyprawy wpadł w
zasadzkę przygotowaną przez oddział królewskich rycerzy. W
czasie krwawej walki ów Świński został ciężko ranny. Leżąc na
łożu śmierci poprzysiągł, że jeżeli wyzdrowieje do wybuduje
kościół a rycerza, który go zranił będzie szukał aby się
zemścić. Po pewnym czasie zdrowie wróciło, wywiązał się z
obietnicy wybudował świątynię. Dowiedział się również, że
w pobliży za lasami jest królewska warownia ,,Żabi Kruk",
której dowódcą jest nie kto inny tylko rycerz , co tak mocno go
poturbował. Znienacka zaatakował warownię, jednak obrońcy
dzielnie stawiali opór. Nie widząc innego sposobu zdobycia warowni
postanowił wziąć załogę głodem. I ten fortel się nie udał.
Dowódca królewskiego oddziału nakazał prać z murów do
nieprzyjaciół kozimi głowami. Te dziwne ,,pociski" tak
szalony popłoch wzbudziły w szeregach bandy Świńskiego, że
uciekli w popłochu. Na nic to się nie zdało, oddziały
królewskie dopadły zbirów i wycięły ich w pień. Z życiem
uszedł tylko Świński i jego sługa. Wkrótce z rozkazu książęcego
warownię Świńskiego zrównano z ziemia. Do dzisiaj zachowało się
niewielkie wzgórze gdzie stała warownia Świńskiego.